Na ścianach położona tapeta... prawdziwa, wiktoriańska.
Podobnie jak w pros... piwnicy podłoga jest wyłożona drewnianymi deskami, jednak przy wejściu do salonu słychać nieznacznie głośniej kroki gościa, ot taki specjalny trik.
Po lewej stronie stoi potężny fotel, który już od momentu ujrzenia krzyczy: "Usiądź na mnie! Jestem wygodny!" a na nim leży niedbale rzucona mała poduszeczka z wyhaftowaną brytyjską flagą. Jest to fotel Watsona. Na oparciach fotelu (i innych meblach) walają się różnorakie książki poczynając od kryminałów a kończąc na podręcznikach anatomii, które z niemal ohydnymi szczegółami opisywały ludzką budowę. Za fotelem stał subtelny regał na książki, które książek nie przypominały, gdyż były to misternie wynajdywane białe kruki o przeróżnych datach wydania. Po prawej zaś stoi drugi fotel, który już nie jest tak wygodny jak jego sąsiad. Fotel ten jest już wykonany w duchu współczesności. Te kanciaste kształty, metalowa rama... Mimo to jest to osobisty fotel Holmesa, na którym tylko on ma prawo siadać.
Po środku stoi kominek, którego nikt nie zapalał od wieków... w sumie po co? Nad kominkiem znajdywało się duże lustro, które ukazywało gościa pragnącego dostać się do jego mieszkania. Praktyczny wynalazek, nie? Co ciekawe... do kominka były przybite nożem liczne kartki o różnych treściach. Stąd też obok widać było mocne zagłębienia przynoszące na myśl rany kłute na ciele ofiary.
Na podłodze też znajduje się pościągany, stary perski dywan... zajmuje on tyle co wycieraczka, jednak uparty detektyw trzymał go przy kominku.
Naprzeciw pieca stoi też potężna kanapa wykonana z brązowego(?) skóropodobnego materiału na którym gołym okiem widać odcisk ciała Sherlocka. Jest to miejsce gdzie najwięcej spędza on czasu. Na kanapie gdy nie ma właściciela to leży jego anty-szokowy pomarańczowy kocyk i granatowy szlafrok. Niezbyt wysoko acz nad kanapą też widnieje lampa, której obecność tutaj zdradza przeznaczenie kanapy. Holmes woli spać na tym niż na swym łóżku... a czy on jeszcze ma łóżko?'
Przy kanapie stoi też niski stoliczek przeznaczony do przetrzymywania filiżanek herbaty a także służy jako "podstawek" pod prawdziwą ludzką czaszkę którą zakupił... kiedyś. Chłopak często gawędzi z nią gdy też jest niezwykle znudzony... Chociaż teraz został przechrzczony na Yoricka.