Mycroft i Sherlock

Ktoś z Was jest fanem potajemnych więzi tych niezwykłych braci? Czy ktoś ma tutaj teorię dlaczego to relacje między nimi są takie napięte. Lubicie zakazane pary? Tutaj możecie śmiało rozwodzić się nad ich możliwymi powiązaniami oraz możliwie nieczystą przeszłością. W końcu wzajemna niechęć nie bierze się znikąd.

Oh God....

Że tak powiem, Sir...



A jeśli już ktoś rozruszał ten "ship" (x___X Damn, Boss jest mój! ) to pomimo, że lubię brud, dużo brudu i nieprzyzwoitości to shipa z tego nie zrobiłabym never - ever! Niechęć bierze się z tego, że Mycroft jest tak zajebiście zajebisty w swej zajebistości, że Sherlock jest albo zazdrosny, że nigdy nie uzyska tego pułapu albo nie mieści się w Jego łebku z uroczą trwałą, że tak bardzo można marnować TAKI umysł.
Ok, wazelina zaliczona. ;P No dobra, żartuję. Jestem tak obiektywna jaki nigdy dotąd, a shipu nie będzie. Kazirodztwo w tym przypadku średnio do mnie przemawia.