Pseudo-idealne pomieszczenie, wiecznie czyste i zadbane. Zasługa Anthei? Nie bardzo. Co tydzień przychodzi tu sprzątaczka, która obsesyjnie poleruje każdy kąt pomieszczeń, zupełnie jakby to był jej dom. Tyle dobrego. Biel wszędzie, biel aż gryzie w oczy, ale w nocy nie wygląda aż tak tragicznie, bowiem... Czasem Anthea gdy wraca do domu późną nocą kładzie się na sofie, przesypia cały dzień i znów budzi się po zmroku.