Swatanie...

Czyli kto pasuje do osoby powyżej?

Absolutnie nikt. Ewentualnie Irena.

Wieniec pogrzebowy. Już sobie wyobrażam, jak Millennium tuli go do siebie, pielęgnuje i pyta, czy chciałby jeszcze trochę herbaty.
Wiesz kto do niej pasuje.

Moriarty. Millenium nie pasuje i kropka.

THAT'S THE LAW.

Laws are made to be broken.

Irenka, James, ewentualnie w ostatecznych przypadkach John, ale wszystko zależy od której strony spojrzeć na postać.

Mimo wszystko... James, koteczku. Ale z Mill to może być cudowna bajeczka!

Wszystko mi mówi, że przede wszystkim Twój szef a.k.a ja.

Dla Ciebie to z pewnością Dieta, Mycroft.

Ciebie można zeswatać z każdym. Smutne ale prawdziwe.

Parasolka. Tylko i wyłącznie. Parasolka.

Pan Lefroy.

Millenium... hm.. czemu mam wrażenie, że Varg? XD
Nie wiem, te postaci jakoś pasują do siebie.

Są strasznie podobne.
Hmm... Mycroft? :3

Mycroft? XD

Zdecydowanie John. I ship you two so hard.

Ku uciesze... Arthur. Ale tak na prawdę pasuje mi House. (Czemu tutaj nie ma Burtooonaaaa?!)

Niech mnie tylko Vail uwolni to bym sobie z Housem popisała :<

Anthea? Irenka of kors <3

Ku uciesze mła <3

Hmm może Vail?

Wszystkie niewiasty, dosłownie wszystkie! Waham się pomiędzy Varg a Amelką.

Schlebiasz mi Antheo <3

Jakoś do Ciebie mi House pasuje.

Loki! Loki! Tj. Victor.

Irena. Albo samotność.

UP: BLEH. Nie lubię!

Vicodin <3

Hmm.. Sherlock pasuje do... Andersona! *troll face*

Voldemort.

Zawsze trafiam na Ciebie. Mam taką małą fantazję, Fassbender x Fassbender...